Powiat Toruński

Z cyklu - 3 pytania do radnego

O czym marzą bibliotekarze? Zapytaliśmy powiatową radną Danutę Kwiatkowską, dyrektorkę Biblioteki Centrum Kultury w Łubiance.

1. Jak zmieniły się biblioteki od kiedy rozpoczęła Pani pracę w tym zawodzie?
Można by powiedzieć krótko: bardzo. Moja praca w zawodzie jest już pełnoletnia, to szmat czasu. Dawniej biblioteki przez społeczeństwo kojarzone były głównie z wypożyczaniem książek. Model współczesnej biblioteki jest zupełnie inny. Oprę się na obserwacji tych mi najbliższych, czyli z terenu powiatu toruńskiego. Są to instytucje aktywnie i w różnorodny sposób wychodzące naprzeciw oczekiwaniom użytkowników w sferze czytelnictwa, kultury i rozwoju osobistego.  Co dokładnie wydarzyło się w sferze bibliotecznej przez prawie dwadzieścia lat? Większość bibliotek przeszła generalne remonty, zwiększył się metraż i funkcjonalność pomieszczeń. Do lamusa odszedł szary papier, w który obkładało się książki, jest kolorowo, wesoło i wcale nie tak cicho. Rozwój technologii, którego w pewnym momencie się obawialiśmy (wyparcie książki papierowej przez elektroniczną), przyniósł nam nową jakość. Pracujemy w systemach bibliotecznych, co znacznie ułatwia nam proces gromadzenia księgozbioru i obsługi czytelnika. Nasze katalogi można przejrzeć z dowolnego miejsca na świecie, wystarczy tylko posiadać łącze internetowe. Zdalnie można zarezerwować konkretną pozycję książkową. Naszymi sprzymierzeńcami są również media społecznościowe. Za ich pośrednictwem promujemy swoją działalność, a zapewniam, że bibliotekarze to bardzo kreatywni ludzie i tutaj odsyłam do fanpage’y bibliotek naszego powiatu, będziecie pozytywnie zaskoczeni. Zmienił się również pogląd na czytanie książek. Uważano, że czyta się wyłącznie dla rozrywki. Badania naukowe udowodniły, że czytanie przynosi wymierne efekty terapeutyczne i korzystnie wpływa na rozwój. Połączenie badań, ogólnopolskich kampanii społecznych promujących czytelnictwo, a przede wszystkim zaangażowanie i kompetencje bibliotekarzy wykreowały nowy, lepszy wizerunek bibliotek, a czytanie jest „na czasie”

2. Czy e-booki i audiobooki to zagrożenie dla bibliotek, czy raczej nowa przestrzeń do zagospodarowania?
Kwestia pojawienia się e-booków i audiobooków swego czasu trochę spędzała bibliotekarzom sen z powiek, mi również. Wydawało się, że książka papierowa przegra z tą dostępną elektronicznie. Społeczeństwo było chłonne nowinek technologicznych. Z perspektywy czasu stwierdzam, że e-booki i audiobooki są jedynie uzupełnieniem dla książki tradycyjnej, ku uciesze wielu bibliotekarzy. W grudniu biblioteki pisały projekty do MKiDN w celu pozyskania dla czytelników bezpłatnego dostępu do platformy sześćdziesięciu tysięcy ebooków. Zastanawialiśmy jakie będzie zainteresowanie kodami dostępu do książki elektronicznej i jak to wpłynie na popyt na książkę tradycyjną. Możemy spać spokojnie, a dostęp do audiobooków czy ebooków potraktować jako uzupełnienie bibliotecznej oferty. 

3. Maj to miesiąc kiedy bibliotekarze przyjmują życzenia z okazji swojego święta – jakie są bibliotekarskie marzenia, których spełnienia życzymy. 
Czytelników, duuużo nowości wydawniczych i funduszy na działalność. Resztę wypracujemy sobie sami.

drukuj (Z cyklu - 3 pytania do radnego)

[treść archiwalna]